Newsletter nie trafia do skrzynek? 7 kluczowych błędów

Newsletter bywa dopieszczony wizualnie, ciekawie napisany, a mimo to… wielu odbiorców go nie widzi. Jeśli Twoje kampanie „znikają”, wpadają do spamu albo są odrzucane przez serwery, nie jesteś sam. Na to, czy wiadomość trafi do skrzynki odbiorczej, składa się wiele czynników: technicznych, treściowych i związanych z zachowaniem odbiorców. Dobra wiadomość jest taka, że większość z nich masz pod kontrolą.

Dlaczego wiadomości „gubią się” po drodze

Najczęściej zawodzi kombinacja ustawień technicznych, jakości listy i sygnałów od użytkowników.

Z perspektywy dostawców poczty (Gmail, Outlook, WP, Onet i inni) każdy mailing niesie ryzyko bycia spamem. Algorytmy oceniają, czy ufasz się jako nadawcy, czy czytelnicy reagują, a treść nie nosi znamion nadużyć. Jedna słabość rzadko zrujnuje dostarczalność, ale kilka na raz już tak.

Uwierzytelnianie: SPF, DKIM, DMARC – fundament wiarygodności

Bez poprawnego uwierzytelnienia serwery pocztowe traktują Twoje maile podejrzliwie.

  • SPF weryfikuje, czy serwer, z którego wysyłasz, ma prawo nadawać w imieniu Twojej domeny.
  • DKIM podpisuje kryptograficznie wiadomość, aby nikt jej nie podmienił.
  • DMARC mówi serwerom, co robić z mailami niezgodnymi z SPF/DKIM i pozwala zbierać raporty.

Najczęstsze błędy to: brak któregoś rekordu, błędna konfiguracja, brak alignments (wyrównania) między domeną nadawcy (From) a domeną używaną w SPF/DKIM, oraz polityka DMARC ustawiona na „none” wiecznie, przez co nie wprowadzasz realnych reguł. Zadbaj też o PTR (reverse DNS) i TLS — to drobiazgi, które wzmacniają wiarygodność.

Reputacja nadawcy i listy blokujące

Zła reputacja domeny lub IP działa jak czerwone światło dla filtrów.

  • Wysokie współczynniki skarg (markowanie jako spam), twardych odbić (hard bounce) i niskie otwarcia z czasem psują reputację.
  • Jeśli współdzielisz IP z innymi (shared IP), możesz cierpieć za ich grzechy. Dedykowane IP pomaga, ale wymaga rozsądnego rozgrzewania (warming).
  • Blacklisty (np. Spamhaus, SORBS) potrafią odciąć dostarczalność z dnia na dzień. Monitoruj je regularnie.

Reputację buduje się tygodniami, a stracić można w jedną wysyłkę. Stała jakość to jedyny „skrót”.

Higiena listy i zgody

Lista to serce mailingu: jeśli jest słaba, serce nie pompuje.

  • Nie kupuj baz. Zawsze. To prosty sposób na spamtrapy i skargi.
  • Stosuj double opt‑in — potwierdzenie zapisu czyści literówki i boty.
  • Regularnie usuwaj adresy z twardymi odbiciami i reaktywuj lub wyciszaj nieaktywnych po 90–180 dniach.
  • Jasne oczekiwania przy zapisie (co, jak często, jakie korzyści) zmniejszają rozczarowanie i skargi.

Pamiętaj też o RODO: zgody muszą być dobrowolne, świadome i możliwe do wycofania. Brak działającego linku wypisu to szybka droga do folderu spam.

Treść wiadomości i konstrukcja HTML

Filtry patrzą nie tylko na słowa, ale i na to, jak złożony jest mail.

  • Unikaj wyłącznie obrazkowych mailingów — zawsze dodaj czytelny tekst.
  • Zachowaj sensowny balans obraz/tekst, kompresuj grafiki, dodaj alt‑text.
  • Nie nadużywaj wielkich liter, wykrzykników i fraz typu „100% GRATIS” w tematach.
  • Testuj poprawność HTML: zamknięte tagi, prosty CSS inline, brak skryptów.
  • Nie używaj skracaczy linków (bit.ly itp.) — są nadużywane przez spamerów.
  • Dodaj fizyczny adres firmy i jasny link do wypisu — to sygnały wiarygodności.

W praktyce liczy się też użyteczność: im więcej realnej wartości, tym mocniejszy sygnał pozytywny od użytkowników.

Częstotliwość, timing i sygnały zaangażowania

Algorytmy promują nadawców, których wiadomości są otwierane, czytane i klikane.

  • Zbyt częste wysyłki męczą, zbyt rzadkie — „zamrażają” pamięć o marce.
  • Segmentuj i personalizuj, wysyłaj w godzinach, gdy odbiorcy faktycznie czytają.
  • Usuwaj bierność: kampanie reaktywacyjne, preferencje tematyczne, pauzy zamiast ciszy.

Dla Gmaila, Outlooka i innych kluczowy jest trend: rosnące zaangażowanie równa się lepsza dostarczalność.

Infrastruktura wysyłkowa: IP, warm‑up i ograniczenia dostawców

Duże wolumeny trzeba „nauczyć” dostawców, że są bezpieczne.

  • Stopniowo zwiększaj wysyłkę z nowej domeny/IP (warming).
  • Szanuj limity: 421/451 deferral to nie koniec świata — system powinien ponawiać próby.
  • Upewnij się, że Twój ESP (narzędzie do mailingu) ma dobrą reputację i oferuje kontrolę nad DNS, feedback loops i monitoring.

W przypadku wielu brandów sprawdza się kombinacja: dedykowana domena do wysyłek + podpis DKIM tej samej domeny + przemyślany plan rozgrzewania.

Jak sprawdzić, czemu newsletter wpada do spamu lub jest odrzucany

Diagnoza ogranicza chaos: mierz, testuj, poprawiaj, powtarzaj.

  • Gmail Postmaster Tools: reputacja domeny/IP, błędy, skargi.
  • Microsoft SNDS i Smart Network Data Services: wgląd w ruch i reputację.
  • Seed tests: konta testowe w popularnych domenach pokazują, gdzie ląduje mail.
  • Logi i kody zwrotne (bounce codes): wskażą, czy to treść, reputacja czy uwierzytelnianie.
  • Testy antyspamowe (np. Mail-Tester): podpowiedzą, co w treści lub konfiguracji boli.
  • Blacklist checkery: szybki skan obecności na listach blokujących.

Najpierw napraw technikalia (SPF/DKIM/DMARC), potem treść i listę — ta kolejność daje najszybszy efekt.

Dobre praktyki, by newsletter docierał konsekwentnie

Zbuduj nawyk poprawnych działań — i trzymaj się go.

  • Zaufany nadawca: czytelne „Od” (np. Marka | Imię), spójna domena.
  • Temat + preheader: jasno i konkretnie, bez krzyku.
  • Pierwszy ekran: najważniejsza wartość i CTA od razu widoczne.
  • Format: prosty, responsywny szablon, ciemny tekst na jasnym tle, 14–16 px minimum.

Warto rozważyć BIMI (logo nadawcy w skrzynkach) — to nie panaceum, ale wzmacnia zaufanie, gdy masz DMARC na „quarantine” lub „reject”.

Diagnostyka krok po kroku

Krótka ścieżka, którą możesz wdrożyć dziś:

  1. Sprawdź DNS: SPF, DKIM, DMARC (alignment!), PTR.
  2. Uruchom Gmail Postmaster Tools i SNDS.
  3. Przejrzyj kody odbić z ostatnich kampanii.
  4. Przetestuj mailing na 10–20 seedach w kluczowych skrzynkach (Gmail, Outlook, WP, Onet, Interia).
  5. Wyczyść listę: bounces, nieaktywni >180 dni, podejrzane domeny.
  6. Zmień temat/preheader na bardziej rzeczowy, usuń skracacze linków, dodaj więcej tekstu.
  7. Ogranicz wolumen na 2–3 wysyłki z rzędu i obserwuj trend otwarć/skarg.
  8. Dokumentuj zmiany, by wiedzieć, co zadziałało.

Najczęstsze mity i pułapki

Kilka rzeczy, które brzmią dobrze, a szkodzą:

  • „Promotions w Gmailu to porażka” — nie. To wciąż skrzynka odbiorcza. Liczy się widoczność i kliknięcia.
  • „Więcej obrazków = lepszy efekt” — nie, jeśli kosztem tekstu.
  • „URL shortener zwiększa CTR” — krótkoterminowo może, długoterminowo psuje dostarczalność.
  • „Raz ustawione DNS wystarczą na zawsze” — zmiany po stronie ESP czy domeny wymagają przeglądu.
  • „Wysyłaj do wszystkich, bo szkoda treści” — wysyłaj do właściwych osób, inaczej płacisz reputacją.

Checklist przed wysyłką

Szybkie „tak/nie”, które ratuje kampanie:

  • SPF, DKIM, DMARC: poprawne i zgodne z domeną „From”?
  • Link wypisu działa i jest widoczny?
  • Brak skracaczy linków, poprawne UTM-y?
  • Tekstowa wersja wiadomości (multipart) dołączona?
  • Obrazy skompresowane, alt‑text dodany?
  • Temat i preheader jasne, bez krzyku?
  • Segment docelowy świeży i zaangażowany?
  • Test na seedach: gdzie ląduje mailing?
  • Wolumen i tempo zgodne z planem rozgrzewania?
  • Treść wnosi realną wartość dla odbiorcy?

Podsumowanie

Dostarczalność to nie magia, tylko suma dobrych praktyk powtarzanych konsekwentnie.

Zacznij od spraw technicznych (SPF/DKIM/DMARC, PTR, TLS), zadbaj o higienę listy (double opt‑in, czyszczenie, reaktywacje), a następnie dopracuj ładunek merytoryczny i rytm wysyłek. Monitoruj reputację i reaguj na sygnały od odbiorców. To właśnie one decydują, czy Twoje maile będą mile widziane — i czy trafią tam, gdzie trzeba. Jeśli potraktujesz ten proces jak stały cykl pracy, zobaczysz stabilną poprawę nie tylko w miejscach dostarczenia, ale, co ważniejsze, w wynikach sprzedażowych i relacjach z klientami.

Łukasz Janeczko

Nazywam się Łukasz i stoję za DropDigital – ogarniam PrestaShop, WordPressa i własne moduły, które ułatwiają życie przedsiębiorcom. Prywatnie fan muzyki, Linuxa i motoryzacji, z zamiłowaniem do rozwiązywania problemów “po swojemu”.

Zostaw swój numer - oddzwonię

Cześć! Zadzwoń +48 572 651 439 lub napisz lub zostaw numer telefonu, a oddzwonię w ciągu 1h i porozmawiamy o ofercie.

Picture of Łukasz Janeczko

Łukasz Janeczko

Programista - DropDigital.pl