Wersje językowe w WordPressie – od czego zacząć i jak to zrobić dobrze
Wersje językowe w WordPressie to nie tylko ukłon w stronę użytkowników z różnych krajów, ale też bardzo realna szansa na wzrost ruchu, konwersji i zaufania do marki. Jeśli prowadzisz blog, sklep czy stronę firmową i myślisz o ekspansji – wielojęzyczność to naturalny kolejny krok. Poniżej znajdziesz praktyczny przewodnik, jak podejść do tematu mądrze, bez chaosu i z myślą o SEO oraz wygodzie redakcji.
Dlaczego w ogóle włączać wiele języków?
Dla wielu biznesów dodanie drugiego (albo piątego) języka to przełom. Użytkownicy częściej zostają na stronie, gdy widzą treści w swoim języku, a wyszukiwarki chętniej polecają wyniki dopasowane do lokalizacji. To bezpośrednio przekłada się na większy ruch i lepszą konwersję. Dodatkowy bonus? Profesjonalny wizerunek i łatwiejsza współpraca z partnerami z zagranicy.
Wersje językowe w WordPressie: przegląd rozwiązań
Masz trzy główne drogi, a każda ma sens w innym scenariuszu:
- Język witryny i użytkownika w rdzeniu WordPress – podstawowa zmiana, która ustawia język panelu i interfejsu, ale nie tłumaczy zawartości.
- Wtyczki wielojęzyczne (Polylang, WPML, TranslatePress, Weglot) – kompleksowa obsługa wielu języków z tłumaczeniami treści, menu, taksonomii i adresów.
- Multisite – zaawansowane rozwiązanie oparte na sieci witryn, gdzie każdy język to osobna strona. Idealne dla dużych organizacji.
Ustawienie języka w rdzeniu – szybka podstawa (nie myl z pełną wielojęzycznością)
- Ustawienia → Ogólne → Język witryny – wybierasz domyślny język frontu.
- Użytkownicy → Twój profil → Język – każdy redaktor może pracować w swoim języku panelu.
To świetny start, ale pamiętaj: to nie tworzy wielojęzyczności treści. Do tłumaczeń wpisów, stron, menu i slugsów potrzebujesz wtyczki albo Multisite.
Multisite czy wtyczka? Kiedy co wybrać
-
Multisite sprawdza się, gdy:
- każdy język to w zasadzie oddzielna strona (inne wtyczki, inne motywy, nawet inne zespoły),
- masz rozbudowaną strukturę i chcesz maksymalnej niezależności.
Minusy? Więcej administracji, migracje trudniejsze, aktualizacje ostrożne.
-
Wtyczka wielojęzyczna będzie lepsza, gdy:
- chcesz wspólnego panelu i jednej bazy treści,
- zależy Ci na wygodnym, szybkim tłumaczeniu bloków, kategorii, menu,
- liczysz na mniejsze koszty utrzymania.
W praktyce w 8/10 przypadków wygrywa wtyczka.
Polylang – lekki i bardzo popularny (krok po kroku)
- Zainstaluj i aktywuj Polylang.
- Dodaj języki: Języki → Dodaj nowy. Ustaw domyślny, skonfiguruj kody (np. en, de), flagi i formaty dat.
- Struktura URL: polecam /pl/, /en/ zamiast parametru ?lang=pl – lepsze dla SEO i czytelniejsze dla ludzi.
- Tłumaczenie treści: przy każdym wpisie/stronie zobaczysz kolumnę języków. Kliknij „+”, by dodać tłumaczenie.
- Kategorie i tagi: Taksonomie także wymagają tłumaczeń – zrób to od razu, unikniesz późniejszych niespójności.
- Menu: Utwórz osobne menu dla każdego języka i przypisz odpowiednie miejsca w motywie.
- Przełącznik języków: Dodaj jako widżet, element menu lub blok. Umieść go w nagłówku lub sticky barze – nie chowaj zbyt głęboko.
- Media: W Polylang można przypisać osobne opisy ALT do każdej wersji językowej – dobry ruch SEO.
- Test hreflang: Po publikacji sprawdź, czy w kodzie pojawiają się rel=“alternate” hreflang.
Wersja Polylang Pro rozszerza możliwości (np. tłumaczenia stringów z wtyczek, lepsze wsparcie WooCommerce).
WPML – kombajn z pełnym wsparciem i workflow tłumaczeniowym
- Asystent konfiguracji poprowadzi przez dodanie języków i format URL.
- Tłumaczenia treści: edytor WPML ułatwia pracę tłumaczom, pozwala na pamięć tłumaczeniową i spójność terminologii.
- String Translation: tłumaczysz teksty z motywów i wtyczek (przyciski, etykiety formularzy, komunikaty).
- WooCommerce Multilingual: jeśli masz sklep, to jedno z najlepiej dopracowanych rozwiązań.
- SEO: WPML automatycznie generuje hreflang i integruje się z popularnymi wtyczkami SEO.
Cena jest wyższa niż w darmowych alternatywach, ale przy dużych projektach zwraca się stabilnością i wsparciem.
TranslatePress i Weglot – tłumaczenia „na żywo” na froncie
-
TranslatePress pozwala tłumaczyć bezpośrednio w podglądzie strony, blok po bloku.
- Szybki start, świetny do edycji mikrocopy.
- Integruje się z Google Translate/DeepL (pamiętaj: automaty tłumaczą, ale to Ty odpowiadasz za jakość).
- Dobre zarządzanie SEO: tytuły, meta, slugi.
-
Weglot działa w modelu SaaS.
- Bardzo szybkie wdrożenie i automatyczne wykrywanie treści.
- Płatne, zależne od liczby słów/języków.
- Plus za wygodę i wydajność CDN, minus za lock-in i koszty przy dużych serwisach.
SEO w wielojęzyczności: struktura, hreflang, indeksacja
- Struktura URL: najlepiej subfoldery (domena.com/pl/, domena.com/en/). Subdomeny też są OK, ale wymagają więcej konfiguracji.
- Hreflang: musi wskazywać wzajemne wersje językowe (np. pl-PL, en-US). Błędny hreflang = chaos w wynikach.
- Sitemapy: zapewnij, że każda wersja ma swoje adresy w mapach – wtyczki SEO zwykle robią to automatycznie.
- Duplikacja treści: ustaw canonicale i unikaj mieszania języków w jednym URL.
- Search Console: dodaj właściwości dla subfolderów/subdomen i monitoruj pokrycie.
Najważniejsze: konsekwencja. Ten sam artykuł w różnych językach powinien mieć identyczną strukturę i logicznie odpowiadać sobie wzajemnie.
Tłumaczenia motywów i wtyczek (stringi, .po/.mo)
- Używaj narzędzi takich jak Loco Translate do lokalizacji tekstów z motywu i wtyczek.
- Szukaj katalogów /languages i plików .po/.mo.
- Dobrze zakodowane motywy używają funkcji __(), _e() – dzięki temu teksty da się łatwo przetłumaczyć.
- Jeśli jakiś tekst „nie łapie się” na tłumaczenie, sprawdź oprogramowanie albo zgłoś problem do autora motywu.
Full Site Editing i edytor blokowy – co warto wiedzieć
Blokowe motywy (FSE) wprowadzają tłumaczenia elementów szablonu, wzorców i części globalnych.
- Sprawdź, czy wtyczka wielojęzyczna wspiera tłumaczenie wzorców i template parts.
- Elementy nawigacji, nagłówki i stopki powinny mieć osobne warianty per język.
- Dla bloków dynamicznych zadbaj o tłumaczenia stringów i poprawne mapowanie.
Najczęstsze błędy i jak ich uniknąć
- Mieszanie języków w jednym URL – zawsze trzymaj się osobnych adresów.
- Brak tłumaczeń menu, kategorii czy przycisków „Czytaj więcej” – drobiazgi, które psują UX.
- Zbyt głęboko schowany przełącznik języków – użytkownik musi go znaleźć w sekundę.
- Automatyczne tłumaczenia bez weryfikacji – mogą zabić wiarygodność marki.
- Niespójna terminologia – stwórz glosariusz i trzymaj się go we wszystkich wersjach.
Wydajność i cache w projektach wielojęzycznych
- Cache musi rozróżniać języki (osobne warianty cache dla /pl/ i /en/).
- CDN: skonfiguruj reguły tak, by nie mieszać wersji językowych.
- Uważaj na tłumaczenia „on the fly” – mogą dodać narzut. Testuj TTFB po wdrożeniu.
- Monitoruj Core Web Vitals dla każdej wersji – różne treści = różne wyniki.
WooCommerce: produkty, waluty, e-maile
- Tłumacz nazwy, opisy, atrybuty i kategorie produktów.
- E-maile transakcyjne muszą iść w języku zamówienia – sprawdź szablony.
- Waluta a język to nie to samo: możesz chcieć jeden język, wiele walut (lub odwrotnie). Wybierz odpowiednie dodatki.
- Sprawdź stany magazynowe i SKU – tłumaczysz treść, nie identyfikatory.
Przejście z jednojęzycznej na wielojęzyczną – bezboleśnie
- Zrób pełną kopię zapasową (plików i bazy).
- Wybierz wtyczkę i zdefiniuj docelową strukturę URL.
- Zacznij od najważniejszych podstron (top landing pages).
- Przetestuj na stagingu: linki, hreflang, przełącznik, formularze.
- Po publikacji odczekaj na reindeksację i przejrzyj raporty w Search Console.
Checklista przed startem
- Czy przełącznik języków jest widoczny i działa na każdej podstronie?
- Czy wszystkie kluczowe treści mają swoje odpowiedniki?
- Czy meta title/description, slugi i breadcrumbs są przetłumaczone?
- Czy hreflang wskazuje wzajemnie wszystkie wersje?
- Czy cache/CDN rozróżnia języki?
- Czy polityka prywatności, regulaminy i komunikaty RODO są w odpowiednich językach?
- Czy zespół ma spisaną procedurę dodawania nowych treści w wielu językach?
Podsumowanie: małymi krokami do dużego efektu
Wdrożenie wielojęzyczności nie musi być trudne, jeśli od początku masz plan. Zacznij od wyboru narzędzia dopasowanego do skali projektu, ustal strukturę adresów, przygotuj glosariusz i tłumacz najpierw strony o największym wpływie na biznes. Pamiętaj o SEO, wydajności i spójności doświadczenia użytkownika. A gdy wszystko zagra – dokładanie kolejnych języków będzie już tylko powtarzalną, przewidywalną operacją.